Ziuzia ma jedno oko szare, a drugie zielone. I pełno pomysłów, które przychodzą jej do głowy prosto z pępka, bo pępek przecież musi do czegoś służyć. Mieszka z Muchą (to mama, kiedyś mówiła Mamucha, ale tak jest szybciej), Puszkiem (to tata – od puszek z farbą), Kiką (to siostra, okropnie się mądrzy i udaje, że jest dorosła) i Ciamajdą (to kiedyś był jamnik, ale bardzo, bardzo przytył). Ziuzi wciąż przydarza się coś niezwykłego. Na przykład budzi się zupełnie niewidzialna i dlatego NAPRAWDĘ nie może iść do dentysty. Albo zaprzyjaźnia się z duchem z jęczącej szafy. O, albo robi eliksir z pianki do włosów i mydła i robi z niego… coś najniezwyklejszego na świecie, ale ćśśś, Ziuzia prosi, żeby jeszcze nie mówić co! A Ziuzię wyczarowali Malina i Robert. I całkiem nieźle im to wyszło, bo pierwsza książka o jej przygodach dostała nagrodę Polskiej Sekcji IBBY „Książka roku 2013″. Ziuzia prawie pękła z dumy, ale nie mówcie jej, że wiecie, bo i tak się nie przyzna!